WHAT A SPICE! KOLEKCJA INGLOT NA JESIEŃ 2016
Zaraz pokażę wam najpiękniejszą jesienną kolekcję cieni od lat. Dawno nie widziałam tak cudownych kolorów i jestem pewna, że większość z was się ze mną zgodzi! Pokażę wam dzisiaj swatche, chociaż jestem pewna, że widziałyście już całą kolekcję w sklepie. Jeśli jednak jesteście ciekawe zapraszam.
Wszystkie cienie z kolekcji "What a spice!" są w stu procentach matowe. Każdy jest mocno napigmentowany i przyjemnie się rozciera. Cienie są przepiękne, ich kolory kojarzą się z uschniętymi jesiennymi liśćmi, wszystkie kolory są rudo- brązowe, albo pomarańczowo- brązowe.
296- kiedy w podstawówce trzeba było jesienią poszukać i przynieść do szkoły jesienne liście, liści w właśnie takim odcieniu szukałam. To właśnie taka czerwień zeschniętych liści, które najpiękniej ozdabiają ulice jesienią (o ile jesień jest sucha).
297- fiolet. Nie mogło zabraknąć go w jesiennej kolekcji, to kolor który idealnie podkreśla zieloną tęczówkę, to kolor który najczęściej "widzę" kiedy wyobrażam sobie jesienne makijaże.
298- kakaowy brąz w chłodnej tonacji.
299- jasny, ciepły brąz.
300- bardzo pomarańczowo- rudawy brąz. Kolejny kolor, który kojarzy się z jesiennym liściem.
301- bordowo-czerwono- brązowy odcień.
302- bardzo chłodny i bardzo ciemny jesienny brąz.
303- odcień którego brakowało mi od dawna. Taki ciemniejszy, naturalny, trochę jakby cielisty.
304- ciepły, taki "misiowy" kakaowy odcień brązu.
305- bardzo ciepły jaśniejszy brąz.
Niestety nie udało mi się utrzymać cieni w stanie idealnym do zrobienia zdjęć- musiałam je sobie "popróbować" i zeswatchować już wcześniej, dlatego przepraszam Was za nieidealny wygląd cieni na zdjęciach, ale same rozumiecie, cienie są tak piękne, że nie mogłam wytrzymać!
A co wy o nich myślicie? Macie już swoje odcienie?
INGLOT KOLEKCJA WHAT A SPICE
Wszystkie cienie z kolekcji "What a spice!" są w stu procentach matowe. Każdy jest mocno napigmentowany i przyjemnie się rozciera. Cienie są przepiękne, ich kolory kojarzą się z uschniętymi jesiennymi liśćmi, wszystkie kolory są rudo- brązowe, albo pomarańczowo- brązowe.
296- kiedy w podstawówce trzeba było jesienią poszukać i przynieść do szkoły jesienne liście, liści w właśnie takim odcieniu szukałam. To właśnie taka czerwień zeschniętych liści, które najpiękniej ozdabiają ulice jesienią (o ile jesień jest sucha).
297- fiolet. Nie mogło zabraknąć go w jesiennej kolekcji, to kolor który idealnie podkreśla zieloną tęczówkę, to kolor który najczęściej "widzę" kiedy wyobrażam sobie jesienne makijaże.
298- kakaowy brąz w chłodnej tonacji.
299- jasny, ciepły brąz.
300- bardzo pomarańczowo- rudawy brąz. Kolejny kolor, który kojarzy się z jesiennym liściem.
301- bordowo-czerwono- brązowy odcień.
302- bardzo chłodny i bardzo ciemny jesienny brąz.
303- odcień którego brakowało mi od dawna. Taki ciemniejszy, naturalny, trochę jakby cielisty.
304- ciepły, taki "misiowy" kakaowy odcień brązu.
305- bardzo ciepły jaśniejszy brąz.
Niestety nie udało mi się utrzymać cieni w stanie idealnym do zrobienia zdjęć- musiałam je sobie "popróbować" i zeswatchować już wcześniej, dlatego przepraszam Was za nieidealny wygląd cieni na zdjęciach, ale same rozumiecie, cienie są tak piękne, że nie mogłam wytrzymać!
A co wy o nich myślicie? Macie już swoje odcienie?
Super stronka, pozdrawiam 😍
OdpowiedzUsuń